Warszawski system ciepłowniczy już wtedy był największy w Polsce i jeden z największych w Europie. W latach dziewięćdziesiątych długość sieci wynosiła już ok. 1400 km. a ciepło docierało do 16 tysięcy budynków.
W tym czasie sieć liczyła sobie już 40 lat – i mimo że od początku istnienia była unowocześniana i remontowana, w obecnej chwili wymagała już generalnej modernizacji. Aby ciepło nadal docierało do odbiorców szybko i bezawaryjnie, musiał zostać zrekonstruowany cały system grzewczy.
W październiku 1990 roku stołeczny SPEC uzyskał z Banku Światowego 100 mln dolarów pożyczki na bardzo dogodnych warunkach. Pożyczki udzielono na konkretne przedsięwzięcia:
-Wymiana rur tradycyjnych na nowoczesne „preizolowone” (dzięki specjalnym warstwom ochronnym można je zakopywać bezpośrednio w ziemi, na niewielkiej głębokości),
-Automatyzacja węzłów ciepłowniczych w budynkach i zastosowanie liczników ciepła.
W 1992 roku zakłady Miejskie SMA z Mannheim w Niemczech pomogły zmodernizować warszawski system ciepłowniczy. W tym celu szefowie obu przedsiębiorstw: Roland Hartung i Janusz Mróz podpisali stosowną umowę.
Przedsięwzięcie zrealizowano za pieniądze z pożyczki, a dzięki tej inwestycji udało się zaoszczędzić ok. 30 proc. ciepła.